Poza codziennym pisaniem artykułów i różnych tekstów staram się być dość aktywnym człowiekiem. Trenuję kilka razy w tygodniu, a od czasu do czasu zdarza mi się dodatkowo wyskoczyć w niższe lub wyższe góry. Czasami zdarza mi się także wykonać trening, który daje mi mocno w kość. Swego czasu było to np. przebiegnięcie pierwszego półmaratonu lub przejście trasy o długości ponad 30 kilometrów w Tatrach. To właśnie wtedy zauważyłem, że po powrocie do domu z moim ciałem dzieje się coś dziwnego. Postanowiłem więc usiąść i wykonać mały research, którego efektem jest ten krótki tekst. Zapraszam Cię zatem do poznania dolegliwości, którą ja sam określam jako „gorączka biegacza” 🙂
This site is protected by wp-copyrightpro.com